Anna, która ukończyła studia trzy lata temu, powiedziała mi, że w szkole starała się "czytać" ludzi. Aplikacje randkowe okazały się pomocne. "Po prostu nie ma dwuznaczności" - wyjaśniła. "Ta osoba interesuje się mną w pewnym stopniu." Problem polega na tym, że im więcej Anna używa aplikacji, tym mniej może sobie wyobrazić, że bez nich się dogadam. "Nigdy naprawdę nie nauczyłem się spotykać ludzi w prawdziwym życiu" - powiedziała. Następnie opowiedziała mi o pewnym facecie, którego znała z college'u, z którym ostatnio wpadła kilka razy. Stwierdziła, że ??jest atrakcyjny i chciał wyrazić swoje zainteresowanie, ale nie był pewien, jak to zrobić poza kontekstem przyjęcia uniwersyteckiego. Potem przypomniała sobie, że widziała jego profil na Tinderze. "Może następnym razem, kiedy się zaloguję," powiedziała głośno, "będę po prostu przesuwać palcem w prawo, więc nie muszę robić tego niezręcznego rzeczy i zostać odrzuconym".